Nazywam się Katy. Piłka nożna jest moją pasję od dziecka. Mieszkam w najpiękniejszym miejscu na świecie- Madrcie. Moje życie układa się idealnie. Pochodzę z Rio de Janeiro i jestem Brazylijką, lecz gdy byłam dzieckiem rodzice przeprowadzili się do stolicy Hiszpanii. Mam cudowną pracę, która pozwala mi rozwijać moją pasję- jestem dziennikarką sportową. Gdy miałam 20 lat poznałam mojego obecnego chłopaka Sergio Ramosa. Jest on najlepszym obrońcą na świecie i najwspanialszą osobą jaką znam. Poznaliśmy się, gdy przeprowadziłam z nim wywiad po wygranym meczu Realu. Była to miłosć od pierwszego wejrzenia. Moi rodzice go niestety nie akceptują, gdyż najważniejsze jest wykształcenie. Ale ja przecież skończyłam studia dziennikarskie i znam trzy języki (hiszpański, portugalski i angielski), lecz dla nich to ciągle mało...Chcieliby chyba, bym była Eisteinem. Nie myślcie sobie, że moje życie zawsze było takie idealne. W dzieciństwie dużo przeżyłam. Mając 15 lat straciłam najbliższą mi osobę- moja przyjaciółkę. Dochodziłam do siebie rok, ale jak widać los mi to teraz wynagradza. W moim zawodzie pracuję już 2 lata. Mam małe doświadczenie, lecz jestem dobra. Pisałam już min. Asa czy Marki. Marzy mi sie pojechać kiedyś do Włoch i przeprowadzić wywiad z żywą legendą Juventusu i reprezentacji Włoch- Gianluigi Buffonem. Od zawsze jest moim idolem przez grę oraz to jakim jest człowiekiem. Jako dziecko trenowałam balet. Szybko to jednak porzuciłam, ponieważ złamałam nogę, a po kontuzji nie mogłam dojść do dawnej formy. Odkąd pamiętam oglądam ligę brazylijską (tak wstaję w nocy i oglądam mecze) i kocham Santos. Dlatego było dla mnie szokiem, gdy Neymar przeszedł do najbardziej znienawidzonej przeze mnie drużyny. Nie wspomniałam jeszcze o tym, że mam dwóch wrogów, dwie znienawidzone, siostry, bliźniaczki. Rywalizuję z nimi od zawsze w dosłownie wszystkim od nauki, przyjaciół przez sport, ciuchy a nawet miłość. Od zawsze starały się odebrać mi chłopaków, a ja święta też nie byłam i robiłam to samo. Ostatnio jednak przegięły! Próbowały odebrać mi Sergio! Możecie sobie wyobrazić, jak sie wkurzyłam! Jeszcze mnie popamiętają, te suki.
_____________________________________________
Bardzo przepraszam, że ten rozdział jest tak późno :/
Teraz kolejne będą szybciej, zwłaszcza, że mam już napisany 4 :)
poniedziałek, 30 grudnia 2013
wtorek, 17 września 2013
Rozdział I
Nie znoszę piłki
nożnej, ogólne sportu. Nie mam też pojęcia dlaczego akurat pracuję w tym
pieprzonym zawodzie. Może z tego powodu, iż mam skłonności do języków obcych. W
każdym bądź razie jestem z Walii. Nic mi się nie podobała w tym kraju, tak samo
jak i całej Wielkiej Brytanii. Całe dzieciństwo zniszczył mi jeden dzieciak, co
nazywał się Bale, Gareth Bale. Zawsze czuł się najlepszy, tylko dlatego, że
dobrze grał w nożną. Był gwiazdą wśród rówieśników, młodszych oraz starszych
chłopaków, jak i dziewczyn. Co dziwne w każda w sercu czuła, że chce się z nim
umówić. Ja zawsze uważałam, że jest brzydki, ale może dlatego, że ciągle robił
mi na złość. Kiedy zaczął mi dokuczać, wszyscy zaczęli robić to samo. Jednak ja
miałam na niego haka! Mianowicie to, iż tańczył w balecie, zabawne BALEt haha
Tylko nigdy nie odważyłam się powiedzieć tego na forum. Najgorsze było to, że
mieszkał obok mnie, potem na szczęście pojechał robić tą swoją złudną karierę
do Anglii, a ja mogłam odetchnąć. Jednak nie na długo. Moi rodzice postanowili
przeprowadzić się do stolicy Anglii, północny Londyn. Pech mnie nie opuścił,
już po roku słyszałam na ulicach, że jestem dziwką i się puszczam z byle kim.
Najgorsze, było to, że nadal byłam dziewicą. Tak, twórcą plotek nadal był ten
sam chłopak. Z dnia na dzień, z kolejnego antynewsu, na następny coraz bardziej
go nienawidziłam. Na szczęście w ostatnich latach wszystko ucichło, oznaczało
to, że albo znudziło mu się, albo nie ma czasu, ewentualnie, co było raczej
niemożliwe, zmienił się. Teraz mam 24 lata, skończyłam studia dziennikarskie,
umiem mówić w 4 językach, jakimi są angielski, hiszpański, włoski i francuski.
Takich potrzebowali dziennikarzy sportowych, specjalizujących się moim
"ukochanym" sportem- piłką nożną. Mam 1,5 roczne doświadczenie z
czego rok jako obserwator i pomocnik, a pół roku siedziałam u.we Francji i
przeprowadzałam wywiady z zawodnikami z klubów Ligue 2. Szef mnie chwalił
dostałam jak on to mówi awans. Właśnie pakuję walizy i zabieram się na
lotnisko, z którego mam lot do Hiszpanii, do Madrytu. Miewałam złe przeczucia
co do tego wyjazdu, ale muszę wprowadzić się od rodziców, mieszkam u nich na
kocią łapę. W La Lidze miałbym zrobić krocie. Z tego co mi wiadomo w pierwszy
dzień miałam przeprowadzić wywiad z Angelem di Marią. Jak to robiłam w lidze
francuskiej, obejrzałam kilka jego występów w internecie, poczytałam parę
newsów o nim, oraz sporządziłam listę pytań które należało mu zadać. Nic
trudnego, szkoda tylko, że nie lubię footballu, a jeszcze bardziej tej pracy,
Madryt, nie podoba mi się jak nawet w głowie wmawiam nazwę tego miasta
Zdecydowanie bardziej ciągnie mnie do stolicy Katalonii, sama nie wiem czem
Bohaterowie
Lucy
24 lata
dziennikarka sportowa
mieszka z rodzicami
pragnąca żyć własnym życiem, jednak zawsze jej coś nie pasuje
nie lubi footballu
Katy
24 lata
Madridista para siempre
jej chłopakiem jest znany piłkarz- Sergio Ramos
jest uważana za kobietę, która jest w pełni zadowolona ze swojego życia, ale czy na pewno tak jest?
Real Madrid
FC Barcelona
Subskrybuj:
Posty (Atom)