poniedziałek, 30 grudnia 2013

Rozdział 2

Nazywam się Katy. Piłka nożna jest moją pasję od dziecka. Mieszkam w najpiękniejszym miejscu na świecie- Madrcie. Moje życie układa się idealnie. Pochodzę z Rio de Janeiro i jestem Brazylijką, lecz gdy byłam dzieckiem rodzice przeprowadzili się do stolicy Hiszpanii. Mam cudowną pracę, która pozwala mi rozwijać moją pasję- jestem dziennikarką sportową. Gdy miałam 20 lat poznałam mojego obecnego chłopaka Sergio Ramosa. Jest on najlepszym obrońcą na świecie i najwspanialszą osobą jaką znam. Poznaliśmy się, gdy przeprowadziłam z nim wywiad po wygranym meczu Realu. Była to miłosć od pierwszego wejrzenia. Moi rodzice go niestety nie akceptują, gdyż najważniejsze jest wykształcenie. Ale ja przecież skończyłam studia dziennikarskie i znam trzy języki (hiszpański, portugalski i angielski), lecz dla nich to ciągle mało...Chcieliby chyba, bym była Eisteinem. Nie myślcie sobie, że moje życie zawsze było takie idealne. W dzieciństwie dużo przeżyłam. Mając 15 lat straciłam najbliższą mi osobę- moja przyjaciółkę. Dochodziłam do siebie rok, ale jak widać los mi to teraz wynagradza. W moim zawodzie pracuję już 2 lata. Mam małe doświadczenie, lecz jestem dobra. Pisałam już min. Asa czy Marki. Marzy mi sie pojechać kiedyś do Włoch i przeprowadzić wywiad z żywą legendą Juventusu i reprezentacji Włoch- Gianluigi  Buffonem. Od zawsze jest moim idolem przez grę oraz to jakim jest człowiekiem. Jako dziecko trenowałam balet. Szybko to jednak porzuciłam, ponieważ złamałam nogę, a po kontuzji nie mogłam dojść do dawnej formy. Odkąd pamiętam oglądam ligę brazylijską (tak wstaję w nocy i oglądam mecze) i kocham Santos. Dlatego było dla mnie szokiem, gdy Neymar przeszedł do najbardziej znienawidzonej przeze mnie drużyny. Nie wspomniałam jeszcze o tym, że mam dwóch wrogów, dwie znienawidzone, siostry, bliźniaczki. Rywalizuję z nimi od zawsze w dosłownie wszystkim od nauki, przyjaciół przez sport, ciuchy a nawet miłość. Od zawsze starały się odebrać mi chłopaków, a ja święta też nie byłam i robiłam to samo. Ostatnio jednak przegięły! Próbowały odebrać mi Sergio! Możecie sobie wyobrazić, jak sie wkurzyłam! Jeszcze mnie popamiętają, te suki.


_____________________________________________
Bardzo przepraszam, że ten rozdział jest tak późno :/
Teraz kolejne będą szybciej, zwłaszcza, że mam już napisany 4 :)

3 komentarze:

  1. Nareszcie jest, tak długo na niego czekałam <3
    Po prostu nie wiem co napisać, bardzo mi się podoba :)
    Pozdrawiam i czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się i czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń